Rzecz, która wiele lat temu przywiodła mnie do Ciebie, Swami, to była muzyka i możliwość śpiewania bhadźanów. Obecnie, ponieważ już nie jestem związany z Ośrodkiem Sai, nie mam okazji śpiewania bhadźanów.

PYTANIE:

Rzecz, która wiele lat temu przywiodła mnie do Ciebie, Swami, to była muzyka i możliwość śpiewania bhadźanów. Obecnie, ponieważ już nie jestem związany z Ośrodkiem Sai, nie mam okazji śpiewania bhadźanów.

ODPOWIEDZ:

Swami: Dla kogo śpiewasz bhadźany?

Wielbiciel: Dla Ciebie, Swami. I dla całego świata.

Swami: Nie, nie. Śpiewasz bhadźany dla własnego dobra. Przy okazji inni także korzystają. Gdy rzeka płynie, nie płynie dla nikogo – płynie po prostu dlatego, że chce spotkać się z oceanem. Przy okazji ludzie korzystają, pijąc jej wodę. Ona nie przejmuje się tym, kto z niej pije, kto chwali ją, kto gani – po prostu płynąc, stale znajduje się w stanie błogości. Płynie, ponieważ chce dotrzeć do oceanu, jej upragnionego przeznaczenia.

Przede wszystkim zrozum tę prawdę: robisz to dla własnego dobra. Musisz zwrócić uwagę na to, czy bhadźany pomagają ci stawać się lepszym człowiekiem. Jeśli przy tej okazji dziesięciu innych rozwinie uczucia oddania dzięki słuchaniu, to dobrze. Ale niech twoja własna transformacja będzie dla ciebie najważniejsza.

Ilość tak naprawdę dla mnie się nie liczy. Jeśli intonujesz boskie imię z tak głębokim oddaniem, że serce ci mięknie, łzy błogości płyną z oczu i czujesz taką radość, jakiej nigdy wcześniej nie doświadczyłeś, to znaczy, że osiągnąłeś cel bhadźanów.

Nadaj temu najwyższy priorytet. Jeśli przy tym inni słuchają i korzystają, a ty ich uczysz, możesz być bardzo szczęśliwy. Jeśli komuś się to nie podoba, możesz mimo to dalej być szczęśliwy, gdyż nie śpiewasz dla zadowolenia nikogo innego – śpiewasz dla własnego szczęścia. Jeśli ciągle będziesz słuchał ludzi i ich opinii i zmieniał się, nigdy nie zdołasz niczego dokonać.

24 października, 2016 – Satsang w San Felipe Neri – Barcelona, Hiszpania