Jak możemy rozwinąć tę ciągłą świadomość holistyczną?

PYTANIE:

Staramy się pozostawać w stałej, wszechstronnej świadomości. Staramy się słuchać naszego wewnętrznego głosu.

Niektóre dni są dobre, ale wiele dni nie jest tak dobrych. Zwłaszcza dni, w których mamy problemy w pracy, z rodziną, krewnymi, przyjaciółmi lub kolegami, nie są tak dobre, jak dni, kiedy myślimy, że jesteśmy zestrojeni duchowo.

Jak możemy rozwijać tę stałą holistyczną świadomość?

ODPOWIEDZ:

Swami:

Nie urodziłeś się z umiejętnością pisania lub czytania. Kiedy po raz pierwszy zacząłeś uczyć się czytać, czytałeś litera po literze, a potem tworzyłeś słowa. Powoli, słowo po słowie, czytasz zdania i powoli, czytając zdania, możesz przeczytać całą książkę. Dziś jesteś tak szybki, ponieważ ciągle ćwiczysz.

Wejście w stan spokoju wymaga ciągłej praktyki. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy nieustannie zwracasz się do wewnątrz, aby zobaczyć przyczynę wszystkiego, co się dzieje.

Dobro dzieje się nie bez powodu.

To, co się dzieje i to, co uważasz za złe, ma powód.

Wiedz, czego Bóg próbuje cię nauczyć, a wtedy znajdziesz spokój.

Kiedy widzisz, że dzieje się coś, co ci się nie podoba i myślisz, że dzieje się to z powodu innych, a nie Boga, tracisz ten spokój. Jeśli jednak wierzysz, że to Bóg robi takie rzeczy przez innych, abyś mógł się od nich uczyć, wtedy będziesz spokojna.

Będziesz stale mieć świadomość, że Bóg jest tym, który robi wszystko, co dzieje się wokół ciebie, aby cię czegoś nauczyć.
Jedynym sposobem na rozwinięcie tego jest praktyka.

Publiczny Satsang w Sunnyvale, USA – 16 czerwca 2015 r.

Czym atma jest w sercu?

PYTANIE:

Wiemy, że atma jest mniejsza od najmniejszej i większa od największej. Pojedyncze ziarnko piasku ma ponad sto miliardów atomów. Atom składa się z jądra i otaczających go elektronów. Jeśli nadmuchasz jądro do rozmiarów piłki pingpongowej, najbliższe mu elektrony znajdują się mniej więcej między miastami Nowy Jork i Los Angeles. Cała przestrzeń pomiędzy nimi jest taka, jak cię postrzegam, Swami – niewidzialna. Cała ta pusta przestrzeń jest dla mnie niewidoczna.

Czy atma, która jest w sercu, jest całym sercem, czy tylko wielkości ziarnka piasku?

Czy jest to nieskończenie mała, bez końca? Wierzę, że jest nieskończenie mała, bez końca.

I w tej pustej przestrzeni, którą możemy dostrzec naszymi oczami, ale którą trudno ogarnąć naszym umysłem – tam widzę, że wszyscy jesteśmy jednym i nie ma żadnej różnicy.

Widzę też, że przywiązanie do świata jest jedną z największych przeszkód w realizacji tego.

Widzimy te wszystkie rzeczy w telewizji i stajemy się tak materialistyczni i czujemy się jak „chcę tego” i „chcę tamtego” zamiast uświadomić sobie „jestem tym”.

To, co mnie dezorientuje, to zło na świecie. Nie wiem, jak tego dokonasz, ale wiem, że dzięki Twojej łasce działającej przez nas będziemy mieć wieczny pokój.

ODPOWIEDZ:

Swami:

Występuje na najmniejszej powierzchni do największych pól. Powietrze przenika wszystko. Wszystko jest w powietrzu. Powietrze jest we wszystkim. Taka jest natura atmy. Jeśli rozbijesz garnek, powietrze wewnątrz garnka i powietrze na zewnątrz garnka stają się jednym. Kiedy zamykasz doniczkę, możesz zdefiniować powietrze jako „powietrze w doniczce” i „powietrze na zewnątrz”.

To przywiązanie do siebie i wiara, że ​​jesteś tylko ciałem, prowadzi do wszystkich tych różnic.

Kiedy puszczasz to przywiązanie, wszystko wydaje się jednością. To tak proste: ciało jest tylko pojemnikiem – naczyniem, w którym wszechogarniająca część Boga, Paramatma (Bóg), jest zamknięta jako dźiwatma (zindywidualizowana dusza). W chwili, gdy znika przywiązanie do ciała, dźiwatma i paramatma stają się jednym i istnieje tylko Jeden. To my tworzymy różnice.

Załóżmy, że nie ma tu ścian — ten hol i pokój na zewnątrz będą jednym. Ściany definiują tę halę jako halę, a na zewnątrz jako pustą przestrzeń. Podobnie, zbudowaliśmy te ściany przywiązania do ciała, które sprawiają, że czujemy się różni od siebie. W chwili, gdy z tego rezygnujemy, wszyscy są równi.

Jezus powiedział: „Wszyscy są jednym, mój drogi synu, bądź taki sam”, ponieważ zrozumiał tę prawdę.

Pokój na świecie nadejdzie, kiedy będziesz w pokoju. Jeśli nie jesteś w pokoju, nie może być pokoju na świecie. Można siedzieć w aśramie i nadal być niespokojnym. Można siedzieć na rynku i nadal być spokojnym.

Kiedy osiągniesz wewnętrzny spokój, wszędzie zobaczysz Jego odbicie. Nadejdzie także pokój zewnętrzny. Wewnętrzny spokój może powstać tylko tam, gdzie myśli, słowa i czyny są jednym. Kiedy tak się stanie, zapanuje ogromny spokój.

Nie ma spokoju, gdy myślisz jedno, mówisz jedno, a robisz drugie. Kiedy uczynisz wszystko jednym, uzyskasz wewnętrzny spokój. Wtedy również na zewnątrz będziesz spokojny. To nie natura robi hałas. To nie Bóg robi hałas. To ludzie robią hałas.

To ludzie potrzebują spokoju, a nie natura czy Bóg.

Kiedy będziesz w pokoju ze sobą, przeniesiesz ten pokój także na ludzi wokół ciebie.

Ten pokój nadejdzie tylko wtedy, gdy pomyślisz, powiesz i zrobisz to samo.

Kiedy myślisz, że jesteś boski, mów, że jesteś boski i robisz rzeczy, które są boskie, znajdziesz pokój w sobie i pokój na świecie.

Publiczny Satsang w Sunnyvale, USA – 16 czerwca 2015 r.

Dlaczego niektórzy odnoszą sukces bardziej niż inni?

PYTANIE:

Wszyscy dążymy do sukcesu w naszym życiu. Dlaczego niektórzy odnoszą większy sukces niż inni?

Wszyscy staramy się robić dobre uczynki, robić więcej niż to, co robimy w tej chwili.

Co decyduje o sukcesie człowieka?

ODPOWIEDZ:

Swami:

Istnieją sytuacje, są możliwości. To jest ta strona.

To zależy od skupienia. To, na czym się skupiasz, jest tym, co otrzymujesz. Idziesz na targ i widzisz tam wiele rzeczy. To, co chcesz kupić, jest tym, co kupujesz.

Powiedzmy, że dam ci 100 dolarów. Możesz je wydać na co tylko chcesz. W ten sposób dałem ci to życie, 100 lat. Z tymi 100 latami można zrobić wszystko.

Niektórzy skupiają się przede wszystkim na biznesie i odnoszą sukcesy. Niektórzy skupiają się na działalności charytatywnej i to działa. Niektórzy skupiają się na swoim saldzie bankowym i udaje im się to zrobić. To, na czym się skupiasz, jest tym, co otrzymujesz.

Ravana stał się tak potężny, ponieważ skupił się na tym. Jego dążeniem było zdobycie władzy i wiedzy, ale nie rozwinął żadnego charakteru. Hiranyakashipu był także wielkim i potężnym królem. Mógł podróżować w kosmosie. Był wielkim naukowcem. Skupił się na tym wszystkim, ale nie na oddaniu. A więc to otrzymał. (Hiranyakashipu nienawidził bogów i został zabity przez czwartego awatara Wisznu, Narasimhę – przyp. red.)

Świat daje ci tylko to, do czego dążysz.

Satsang z rodziną Kodai – Singapur – 1 lutego 2020 r.